czwartek, 10 grudnia 2009

Walka Duchowa



Rozważałem już, całkowitą niebiblijność usprawiedliwienia zabójstw. Słowo Boże pokazało nam, że nijak da się pogodzić jakąkolwiek profesję wymagającą zabijania bliźnich, z życiem według nauczania Nowego Testamentu.

Czy rzeczywiście, jednak, chrześcijan, nie może angażować się w jakiekolwiek działania zbrojne? Odpowiedź brzmi: Chrześcijanin, nie tylko może, ale ma obowiązek angażować się w wojnę. I tu nie chodzi, tylko o leczenie ofiar wojny, ale o walkę na pierwszym froncie!

Ktoś może powie: ,,Co ty wygadujesz?! Wpierw piszesz, że chrześcijanin, nie może zabijać, a potem mówisz, że chrześcijańskim obowiązkiem jest czynne angażowanie się w walkę?!''

Myślę, że niektórzy, bez problemu, zrozumieli o czym chcę powiedzieć. Nie ma tutaj ŻADNEJ sprzeczności.

Chrześcijańskim obowiązkiem jest walka duchowa. Słowo Boże mówi:

,,Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze
zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach
niebieskich''
(Ef 6,12)

Musisz wiedzieć Bracie, Siostro, Przyjacielu, że Diabeł, wraz ze swoimi wojskami chce zniweczyć dzieła Boże. Jednym z celów Szatana jest odwrócenie ludzi od Boga, zaprowadzenie ich na bezdroża i przepaści dno. Do miejsca, w którym nie ma Bożej obecności.

Skoro już wiemy, że toczymy walkę nie z krwią i z ciałem, to dobrze byłoby wiedzieć, jak w skuteczny sposób to robić.

Ktoś, chyba słusznie, zauważył, że częstym błędem wśród chrześcijan, jest zbyt wielkie zainteresowanie siłami ciemności. Drugim błędem jest ignorancja ich istnienia.
Czytałem o dość dziwnych praktykach, jak na przykład tworzenie map geograficznych miejsc, w których panowanie demonów jest najsilniejsze.
Osobiście, nie znajduję w Słowie Bożym uzasadnienia takich działań.
Szatan może działać na różne sposoby. Mogą zachodzić ponadnaturalne manifestacje mocy ciemności. Możemy być też atakowani ,,zwykłymi’’ metodami, które nie mają znamion cudów.
Cel pozostaje ten sam- odwrócić jak najwięcej osób od Boga. My musimy pamiętać, że Zły nie śpi.

Istotnym miejscem w Biblii mówiącym na temat chrześcijańskiej wojny jest, wcześniej wspomniane, przesłanie z listu Apostoła Pawła do Efezjan. Zechciejmy zobaczyć nieco szerszy kontekst:

''11) Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi. (12) Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich. (13) Dlatego weźcie całą zbroję Bożą, abyście mogli stawić opór w dniu złym i, dokonawszy wszystkiego, ostać się. (14) Stójcie tedy, opasawszy biodra swoje prawdą, przywdziawszy pancerz sprawiedliwości (15) i obuwszy nogi, by być gotowymi do zwiastowania ewangelii pokoju, (16) a przede wszystkim, weźcie tarczę wiary, którą będziecie mogli zgasić wszystkie ogniste pociski złego; (17) weźcie też przyłbicę zbawienia i miecz Ducha, którym jest Słowo Boże. (18)''
(Efezjan 6:11-17)

Każdy chrześcijanin powinien zadać sobie pytanie: ,,Czy używam właściwego orężu w walce z Królestwem Ciemności?’’


Należy pamiętać, że istotnym w toczeniu boju z mocami diabelskimi jest fakt istnienia Kościoła. Kościół- Boża Rodzina, ma dzięki Bogu ogromną moc. Pan Jezus Chrystus powiedział, że zbuduje Kościół, którego bramy piekieł nie przemogą.
Niezwykle ważnym jest zrozumienie celu istnienia Kościoła. Dzięki Kościołowi chrześcijanie nie są(a przynajmniej nie powinni być) dla siebie obcymi ludźmi. Są autentycznie braćmi i siostrami. Mają przywilej i obowiązek troszczyć się o stan duchowej rodziny.

Jakże smutną i patologiczną rzeczą, jest gdy Kościół niespełna swojej funkcji ochronnej; gdy, mimo że jesteśmy członkami Kościoła, to jesteśmy jakby dla siebie obcy i obojętni. Przy takim stanie rzeczy ciężko jest odpierać ataki diabelskie. Co więcej jest to antyświadectwo przed światem.

Spójrzmy, że nawet w przyrodzie zachodzą pewne podobieństwa do działania Kościoła. Gdy przyjrzymy się zachowaniom dzikich zwierząt, można zauważyć, że często jest tak, że drapieżnik wybiera ofiarę, która jest z dala od stada, bądź też jest po prostu słaba. Podobnie rzecz wygląda z naszym organizmem. Osłabiony system odpornosciowy, jest bardziej podatny na choroby.
Analogicznie sprawy wyglądają na duchowym polu walki. Dlatego niezwykle ważne jest, aby Kościół spełniał, w sposób właściwy, funkcję ochronną, aby był prawdziwie Kościołem Chrystusa.
Oczywiście jest to relacja obustronna. Bardzo ważne jest też, aby pojedynczy członkowie Kościoła trwali we wspólnocie, aby nie oddalali się od zgromadzenia ludzi wierzących.

Odpowiedzmy sobie czy zachowujemy zalecenia Słowa Bożego. Czy toczymy zwycięski bój. Czy nasze kościoły lokalne są mocnymi twierdzami, których diabelski autorytet nie może zmóc.

Niech Bóg Wam błogosławi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz