piątek, 27 listopada 2009

Ja chcę już do Nieba!


Nie wiem jak czytelnicy tego bloga, ale ja wiem, że życie na Ziemi to nie wszystko. Co więcej, czuje się obco na tym świecie!
Mogę za Apostołem Pawłem powtórzyć:

,,Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa" (List do Filipian 3:20)

Nie mogę się już doczekać życia, w którym spotkam się z Bogiem twarzą w twarz. Miejsca, w którym nie będzie już śmierci, chorób i smutku. W niebie nie będzie przemocy, nie będzie też złości, nienawiści i wrzasku. W miejscu tym będzie doskonała, potężna miłość Boża.
Miłość, która nigdy nie przemija.

Ogromu Bożej miłości możemy doświadczać już tutaj, na Ziemi. Słowo Boże mówi: ,,Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami Chrystus za nas umarł''( List do Rzymian 5:8)

Prawda, że ciężko wyobrazić sobie większą miłość, jak poświęcenie dla kogoś własnego życia? Ten fakt nabiera jeszcze większej mocy, gdy zrozumiemy, że to święty Bóg, przyszedł w ciele, aby umrzeć za grzesznych, pełnych nieprawości ludzi. Jezus Chrystus nie umarł za nas, dlatego że byliśmy dobrzy. On oddał życie za tych, którzy nigdy na to nie zasłużyli.

Czy wiesz Przyjacielu, że Bożą wolą jest zbawienie każdego? Bożym zamiarem NIE JEST, abyś spędził wieczność w piekle! Możesz mi nie wierzyć, ale uwierz, Słowu Bożemu, które mówi:

,,Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania'' (2 Piotr 3:9)

Mamy wspaniałą obietnicę. A Ty, czy zdążasz do Nieba?
Jeśli tak, jest to moją wielką radością. Jeśli zdążasz co Niebiańskiej Ojczyzny, powinieneś uświadomić sobie, że skoro pozostajesz na Ziemi, ma to konkretny cel.

Należy zrozumieć, że życie wieczne zaczyna się już na Ziemi.

Czy lepsze dla chrześcijanina(osoby posiadającej życie wieczne) jest życie w ziemskiej krainie smutku, czy życie z Bogiem? Odpowiedź wydaje się być oczywista.

Aby, jednak uniknąć nieporozumień zwróćmy się do Biblii.

Paweł pisał do Kościoła w Filipii takie słowa: ,, Albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem. A jeśli życie w ciele umożliwi mi owocną pracę, to nie wiem, co wybrać. Jedno i drugie mnie pociąga: pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej; lecz z drugiej strony pozostać w ciele, to ze względu na was rzecz potrzebniejsza. A to wiem na pewno, że pozostanę przy życiu i będę z wami wszystkimi, abyście robili postępy i radowali się w wierze''

Ten fragment jednoznacznie pokazuje, że życie w Niebie z Chrystusem jest bez porównania lepsze od ziemskiego życia. Zwykle jest tak, że, gdy poznamy Boga, przynajmniej przez jakiś czas zostajemy jeszcze na Ziemii. Często nasze życie ziemskie trwa długie lata. Czy to powód do zmartwienia? Z punktu widzenia Słowa Bożego można odpowiedzieć: NIE!. Chrześcijanie pozostają na Ziemi w celu bycia używanym przez Boga, aby zbawić zgubionych, przynosić Bogu chwałę, budować Jego Kościół.

Czymże jest, nawet 100 lat, w obliczu wieczności? Nie zmarnujmy czasu, w którym Bóg chce nas używać. Tego życzę Wam i sobie.

środa, 25 listopada 2009

Justyna: Mam nowotwór...i pokój w sercu!



Chciałbym podzielić się z Wami poruszającym świadectwem pewnej młodej chrześcijanki.
Opublikowane zostało one na stronie polkowickiej organizacji Należeć do Jezusa.
Mój Przyjaciel- Bartosz Sokół zaangażowany w służbę NDJ-u prosi wszystkich chrześcijan o wsparcie modlitewne dla Justyny.

Poniżej zamieszczam tekst ze strony www.ndj.cba.pl :


''Rzym. 8:28 "A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują."

Właśnie dowiedziałam się, że mam nowotwora. Cieszę się, że rodzice poinformowali mnie o tym, zaraz po tym, gdy sami zostali o tym powiadomieni. Dzięki temu, mogę być świadoma tego, co dzieje się z moim organizmem. Cieszę się, że nie ukrywają przede mną prawdy. Z drugiej strony ta prawda nie wywarła na mnie zbyt dużego wpływu. Zwyczajnie, przyjęłam ją do wiadomości i jestem w tej sprawie bardzo spokojna. Ta informacja nie spowodowała we mnie smutku, wręcz przeciwnie – mam w sercu radość i pokój. Wiem, że jeszcze zanim się narodziłam, Bóg napisał scenariusz dla mojego życia, a teraz po prostu go realizuje. Nie chcę dzisiaj niczego innego, tylko zgodzić się z Jego wolą. To On mnie stworzył, to On zna mnie najlepiej i to On wie, co będzie dla mnie najlepsze. Poza tym, oddałam Mu swoje życie i wiem, że to, co On dla mnie zaplanował będzie najwspanialsze i najbardziej pożyteczne. Ostatnio przeczytałam pewne myśli, które zachęciły mnie do całkowitego zaufania Bogu

Nieznana nam przyszłość bezpiecznie spoczywa w rękach naszego wszechwiedzącego Boga."

Wiem, że Ty możesz wszystko i że żaden twój zamysł nie jest dla ciebie niewykonalny." (Księga Joba 42:2)


Od administratora(NDJ):
W imieniu młodzieży NDJ proszę wszystkich chrześcijan o modlitwę w sprawie Justyny. Służy Bogu z całego serca i zawsze stanowi dla nas wielką zachętę. Wierzę, że Bóg chce uwielbić się w tej sytuacji, dołączcie się do naszej walki!

Bartosz
''

Również moją modlitwą jest, aby Bóg przyjął chwałę w tej trudnej sytuacji.
Na szczęcie mamy Słowo Boże, które mówi:

,,I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.”( List do Rzymian 8:38-39)

Bracia i Siostry w wierze, módlmy się też o pełne uzdrowienie dla Justyny, gdyż jak Pismo Święte mówi, Bóg jest Bogiem cudów i ma moc uzdrowić z każdej choroby.

,,( Jezus Chrystus) niemoce nasze wziął na siebie i choroby nasze poniósł” (Mt 8,16-17).

wtorek, 24 listopada 2009

Wizytówka chrześcijan



Dzisiejszy świat stosuje rożnego rodzaju formy wskazujące na przynależność kogoś do danej grupy społecznej, zawodowej, politycznej, kulturowej itp.
Bez trudu po specyficznym uniformie poznamy pracownika służby zdrowia, czy też przedstawicieli służb mundurowych. Dla wielu osób nie jest problemem stwierdzenie do jakiej subkultury młodzieżowej, należy osoba ubierająca się w typowy sposób.

A po czym można poznać chrześcijan?

Czy chrześcijanina poznamy, przede wszystkim, po naklejce w kształcie rybki na samochodzie? A może człowieka idącego za Chrystusem rozpoznamy po tym, że przy kluczach od mieszkania, nosi breloczek z napisem ,,Polska dla Jezusa''? A może elementem wskazującym na to, że ktoś jest chrześcijaninem będzie werset z Biblii na koszulce ?

Zobaczmy co Słowo Boże mówi w tej kwestii. W Ewangelii Jana, Jezus Chrystus powiada: ,,Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie''

Jak widzimy wizytówką chrześcijan powinna być ich miłość wzajemna, a nie zewnętrzne formy!

Nie zrozumcie mnie źle. Nie jestem przeciwnikiem tego, aby ktoś nosił koszulkę z umieszczonym fragmentem Słowa Bożego. Co więcej, sam używam takich koszulek. Chcę powiedzieć, jednak, że napis na ubraniu, czy ,,chrześcijańska'' opaska na ręce, nie mogą być jedynymi elementami, które pokazują na nasze chrześcijaństwo.

Zacytowany werset wyraźnie wskazuje na moc wzajemnej miłości uczniów Chrystusa.
Ten fragment nie mówi, nawet, o miłości do ludzi z zewnątrz(choć jest ona bardzo ważna!), ale wskazuje na to, że praktyczna miłość w Kościele jest skutecznym sposobem zwrócenia uwagi ludzi na Chrystusa.

We współczesnym chrześcijaństwie mamy bardzo wiele, różnych, mniej lub bardziej skutecznych form ewangelizacji, ale może potrzeba więcej Bożej Miłości między nami?

Mówię to w dużej mierze do siebie, gdyż jestem świadom mych niedoskonałości.

Może kluczem do tego, aby co raz więcej osób osobiście poznało Chrystusa, jest praktykowanie braterskiej miłości wśród Kościoła Bożego?

Zostawiam Was ze Słowem Bożym, które ma moc zmienić życie.

,,Przeto, póki czas mamy, dobrze czyńmy wszystkim, a najwięcej domownikom wiary'' (Galacjan 6:9)

Witamy w sieci! :-)

Witam serdecznie na blogu ,,Co Biblia Mówi?'' !

Chciałbym poruszać tutaj różne tematy dotyczące życia codziennego, ale i spraw wieczności.
Chciałbym aby moje publikacje przedstawiały biblijny punkt widzenia.
Mam nadzieję, że będziecie tu chętnie zaglądać :)

Życzę wszystkim czytelnikom wszystkiego dobrego.